Kolejne z przygód Detektywa Pozytywki. Sprawdź, co wiąże się z powrotem czujnego bohatera i jakie zagadki będą na niego czekać tym razem.
Detektyw Pozytywka wciąż jest nieobecny. Jego skrzynka na listy pęka w szwach, drzwi do mieszkania zamknięte są na głucho, agencja detektywistyczna "Różowe Okulary" od dawna nie była odwiedzana przez klientów. Mieszkańcy kamienicy, w której na poddaszu rezydował właściciel tej agencji, tj. Dominik i Zuzia z mamą, mała Asia, pani Ryczaj i dozorca pan Mietek, nawet wścibska staruszka, pani Majewska, zachodzą w głowę, co stało się z sympatycznym detektywem. Od jego nieoczekiwanego i tajemniczego zniknięcia minęło już dobrych kilka tygodni. Początkowo zostało ono przez mieszkańców kamienicy niezauważone, pora wakacyjnych wyjazdów, a następnie zamieszanie związane z początkiem roku szkolnego, jednak brak sympatycznego detektywa obecnie daje im się coraz bardziej we znaki.
Detektyw Pozytywka to nie tylko sympatyczny specjalista od kryminalnych zagadek, to również nietuzinkowa postać, wielbiciel kaktusów, entuzjasta jazdy na rowerze i amator gry w szachy. Szczególnie chętnie po pomoc zwracają się do niego dzieci, a on pomaga im rozwiązywać rozmaite "kryminalne" sprawy. Teraz, gdy nieobecność ich ulubionego detektywa doskwiera mieszkańcom kamienicy coraz bardziej, okazuje się, że zaczynają się zbierać nad nimi czarne chmury.
Właściciel konkurencyjnej agencji detektywistycznej "Czarnowidz", przestępca Martwiak, pod nieobecność konkurenta zaczyna najwyraźniej coś knuć. Na domiar złego, pojawia się spadkobierca dawnego właściciela kamienicy, który będzie chciał odzyskać swoją własność. Czy mieszkańców kamienicy czeka eksmisja? I co stanie się z agencją "Różowe Okulary"? Czy detektyw Pozytywka odnajdzie się w porę, by zapobiec ewentualnemu nieszczęściu?
"Wielki powrót detektywa Pozytywki" to kolejna część przygód sympatycznego detektywa z agencji "Różowe Okulary". Choć tytułowy bohater przez większą część książki jest nieobecny, to jednak jego wspomnienie wciąż towarzyszy mieszkańcom kamienicy i młodemu Czytelnikowi w rozwiązywaniu kolejno pojawiających się zagadek. Mieszkańcy kamienicy i Czytelnik dochodzą prawdy samodzielnie, a rozwiązania każdej z zagadek należy szukać tradycyjnie na końcu książki.
Autor jak zwykle urzeka barwnym językiem i niebanalnym poczuciem humoru, intryga jest zaskakująca, a walory edukacyjne przemycone w sposób niezauważalny. Nic więc dziwnego, że po książkę tę sięgną chętnie początkujący młodzi Czytelnicy, ale i młodsi chętnie poznają, wysłuchają i rozwiążą, choć jedną zagadkę przed snem.