Ta książka to spacer dróżkami miasta-ogrodu. Jego bramy są otwarte dla każdego, kto staje do walki ze swoją psychiką.
Sto lat temu otwarto szpital psychiatryczny zaprojektowany według najmodniejszych wzorców. Do dziś przybywają do niego chorzy, aby szukać pomocy i odzyskiwać równowagę w cieniu wiekowych drzew.Reporterka Krystyna Rożnowska po raz pierwszy odwiedziła szpital w Kobierzynie trzydzieści lat temu. Rozmawiała wtedy z pacjentami stłoczonymi w szarych salach. Zapamiętała ich wylęknione oczy i zniszczone piżamy, ale również ciężką pracę lekarzy i pielęgniarek. Później wielokrotnie wracała, aby obserwować zdumiewające przeobrażenia. W dzisiejszym zdyszanym świecie to miejsce jest dla wielu azylem, o którym wolą nie mówić, gdy wracają do codziennych zajęć.Szpital w Kobierzynie to żywy organizm, który od wieku zmienia swoje oblicze. Jego historia to fascynująca biografia nas wszystkich, bardziej lub mniej zagubionych w meandrach ludzkiej psychiki. Poznaj samego siebie.
Stuletnia historia szpitala przedstawiona przez Krystynę Rożnowską to wielobarwna mozaika, niepozbawiona barw ostrych, mrocznych, ale też jasnych i frapujących.prof. Bogdan de Barbaro