Jeśli myślicie, że Fiolka Najdenowicz, zapadła się pod ziemię to jesteście w błędzie. Ta wybitna artystka, o najbardziej doniosłym głosie na polskiej estradzie nadal prowokuje, irytuje, pęka ze śmiechu, mimo, że trudno ją spotkać na prasowych ściankach. Jak rasowy wolny ptak, przemierza kraje i kontynenty, przysiada na krótko, i znów za chwilę, podrywa się do lotu. Balansuje na linie, prowokuje los, irytuje…i często swoją postawą daje nam do zrozumienia, ze bywamy śmieszni w swej rozpaczliwej walce o poczucie bezpieczeństwa. To już druga, po „Głośnym śmiechu”, książka artystki. Tym razem to pamiętnik z europejskiej podróży „za chlebem”. Pełen niezwykłych smaczków, w tym kulinarnych, i porad jak bez budżetu zwiedzać świat oraz korzystać z uroków życia.