To wyjątkowa propozycja dla wszystkich zainteresowanych fenomenem bardzo niegdyś popularnego zjawiska medialnego funkcjonującego w kinach, jakim była forma filmowej gazety realizowanej w latach 1944–1994 ku zadowoleniu i uciesze publiczności. W czasach, gdy nie było telewizji, widzowie właśnie z PKF-u dowiadywali się o obowiązującej modzie w Paryżu, wynalazkach radzieckich konstruktorów czy też oglądali impresje z odległych stolic. Mimo licznych treści ideowych, a w latach stalinowskich także agitacyjnych, Kronika była niezwykle popularnym i lubianym programem, a sygnał dźwiękowy – od roku 1949 autorstwa pianisty Władysława Szpilmana – był nieodłącznym znakiem każdego rozpoczynającego się seansu kinowego. W 35 krótkich rozdziałach Marek Kosma Cieśliński odsłania także tajniki warsztatu, pokazując sposób realizowania materiału filmowego i dokonywania selekcji tematów z codziennego życia oraz kulisy filmowego rzemiosła dokumentalnego.
Książka nie jest jedynie wspomnieniem czasów PRL-u, ale znakomitą okazją do przypomnienia sobie wydarzeń sprzed dekad, rozpoznania na ekranie obiektów, które od dawna nie istnieją w pierwotnym kształcie, a dla młodego pokolenia ciekawym źródłem informacji na temat codziennego życia rodziców i dziadków.