Papież Franciszek był w Polsce tylko pięć dni, ale zdążył powiedzieć wszystko, co potrzebowaliśmy usłyszeć.
W prostych słowach akcentował potrzebę miłosiernej miłości, którą chcemy przyjmować i którą powinniśmy się dzielić. Rozmawiał z młodzieżą, dawał jej konkretne zadania, które od razu zapadały w pamięć, zmuszając do myślenia i rewizji poglądów. Młodzi byli zafascynowani, a w ich sercach kiełkowała potrzeba dzielenia się tym, co usłyszeli, z innymi – bo przecież takie jest zadanie każdego chrześcijanina: głosić Ewangelię całemu światu.
Teraz możemy wrócić do tego, co papież mówił w czasie ŚDM. Jego słowa – w niezmienionej formie – są takie, jak sam Franciszek – rewolucyjne, bezpośrednie, a jednak pełne miłości.