Osobiste spojrzenie Pawła Cieślara, Ślązaka urodzonego w Wiśle, naświetla wielowymiarowość okrucieństwa, jakim była II wojna światowa. Autor miał to nieszczęście, że przyszło mu dorastać w czasie nazistowskiej okupacji, lecz udało mu się przeżyć wojnę, choć po jej zakończeniu był szykanowany w szkole, poszukiwany przez SS, ukrywał się w górach, siłą został wcielony do Hitlerjugend, był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Jak to możliwe, że otarł się o śmierć tyle razy, a jednak cudem wychodził cało z kolejnych dramatycznych doświadczeń? Nota o autorze: Paweł Cieślar urodził się i wychowywał w Wiśle. Gdy wybuchła II wojna światowa, miał 10 lat i niewielkie pojęcie o tym, jak bardzo zmieni ona jego spokojne i proste życie. Po wojnie zaczął pracę jako pastor w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego i niejednokrotnie musiał odczuć na sobie ciężar życia w komunistycznej Polsce. Pracował jako pastor w wielu krajach, by w końcu wraz z żoną Haliną zamieszkać w pobliżu Melbourne w Australii. Obecnie jest na emeryturze.