Kim są muzułmanki mieszkające w Polsce? Jak żyją, pracują, podróżują?
Czy realizują swoje pasje? Jak wychowują dzieci? Kto rządzi w ich domu?
Czy odwiedzają puby i grają w piłkę nożną?
Poddaję się to pierwszy reportaż o świecie żyjących w Polsce muzułmanek: konwertytek, Tatarek, mieszkających tu Bośniaczek czy Irakijek. To opowieść o islamie widzianym oczami kobiet, sunnitek, szyitek, salafitek, w różnym wieku, na różnych etapach życia, o różnym pochodzeniu. Sacrum miesza się w ich życiu z profanum, bohaterki opowiadają o tym, co dozwolone - halal - i o tym, czego nie wolno - haram. Mówią o religii, rodzinie, pracy, seksie, przyjaźni, dyskryminacji, feminizmie. Mówią, dlaczego poddały się Bogu i o tym, dlaczego nie poddają się stereotypom. Reporterską opowieść o życiu „polskich muzułmanek” uzupełniają komentarze teologów i arabistów.
Brawurowo empatyczna podróż po świecie polskich muzułmanek, tych, które tu żyją od stuleci, jak polskie Tatarki, tych, które tu dotarły z daleka, tych wreszcie, które przyjęły islam w akcie wiary. Po lekturze tej książki kobiety w hidżabie, chuście czy burce nabierają realnych rysów, ich życie, wybory i problemy wychodzą z niewidoczności.
Roman Kurkiewicz
Muzułmanki żyjące w Polsce opowiadają o swoim życiu i wierze. W ich pytaniach, wątpliwościach i decyzjach możemy przejrzeć się jak w lustrze. Inspirująca lektura, obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą zobaczyć w islamie coś więcej niż tylko egzotykę i obcość.
Joanna Kusy, autorka książki Zwyczajne pakistańskie życie
fragment
– Nie jestem wyzwolona, bo mnie nie ma kto z czego wyzwalać – mówi.
– I nie drażni cię, że mężczyźni wydają się być na uprzywilejowanej pozycji?
– Nie, bo nie kopię się z koniem. Nasza psychika jest inna. Mamy inne prawa i obowiązki. Facet ma większe możliwości matrymonialne i taka jest prawda. Nie wierzę w jakiś głupi feminizm. Każdy jest inny, ja jestem czarna, ty blondynka, ja jestem kobietą, ty mężczyzną, i nie ma się co wygłupiać z prymitywnie pojmowaną równością. Kobieta musi o tym wiedzieć i wysoko stawiać poprzeczkę, bo to ona więcej traci – przekonuje. Moje protesty zbywa machnięciem ręki.
– I dlatego kobiety Zachodu są na straconej pozycji wobec muzułmanek.
Wykastrowały mężczyzn, ale i wszystko im dały. Faceci nie muszą się o nic starać. Sypiają, z kim chcą, i nie muszą się żenić. A u nas jest tak: chcesz ze mną spać? Mieć dzieci? To proszę bardzo, tu jest kontrakt ślubny, zapewnij mi dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa, i możemy rozmawiać. My, kobiety, musimy wykorzystywać te atuty, które mamy – kończy swój wywód.
– Tylko muzułmanki?
– Nie. My wszystkie. Nawet te farbowane szeherezady, które potem plują na islam.
– Zatem feminizm? – pytam.
– Nie. Zdrowy rozsądek i wieki tradycji – odpowiada pewnie.
Anna J. Dudek – absolwentka wydziału dziennikarstwa i politologii w Collegium Civitas w Warszawie. Przez wiele lat związana z dziennikiem „Polska The Times”, publikowała także m.in. w „Elle”, „Przekroju” i „Travellerze”. Jako reporterka portalu natemat.pl zajmowała się głównie tematami społecznymi oraz politycznymi kwestiami dotyczącymi kobiet. Dziś – wydawca w Ringier Axel Springer Polska. Autorka książki Dolce vita po polsku.