Wczytaj się w swoisty hymn ku czci boskiej i ludzkiej miłości.
Skoro łączy nas miłość czy potrzebny nam sakrament małżeństwa? Co zrobić, kiedy nasze relacje zaczynają być dalekie od ideału i wydaje się, że uczucie po prostu się kończy? Jak zapraszać do życia Boga, by religia nie stała się przeszkodą w drodze do budowania małżeńskiej jedności? Czy zawsze warto przebaczać?
Bóg stworzył człowieka, Trójca – parę. Stwórca jest przepełniony zachwytem nad ludzką miłością, gdyż widzi w niej własne odbicie. Przykłada wielką miarę do budowania relacji między mężczyzną a kobietą i z ich miłością wiąże wielkie obietnice. Od tej prawdy wychodzi abp Grzegorz Ryś w swoich rozważaniach. Bardzo często spotyka się z małżeństwami, a z wieloma z nich się przyjaźni. Wie, z jakimi problemami się borykają, czego oczekują od Kościoła i w jaki sposób szukają Boga. Ma świadomość, jak trudne pytania w sobie noszą.
„Nie ma napięcia między Bogiem a miłością między ludźmi. Nie ma tu żadnej sprzeczności. Nie dajcie sobie tego wmówić. To jest jakaś bzdura, gdy ktoś ustawia Boga po jednej stronie, a po drugiej miłość między mężczyzną a kobietą. Nie ma sprzeczności, nawet jeśli ta miłość nie jest idealna”.
– abp Grzegorz Ryś