Jeden najlepszych i najoryginalniejszych debiutów kryminalnych ostatnich lat!
Akcja toczy się współcześnie. W małym, prowincjonalnym miasteczku, które lepsze czasy ma już za sobą, podczas swoich trzydziestych urodzin zostaje zamordowany Tomek, syn trzęsącego miasteczkiem i zwierzęco przywiązanego do stanowiska burmistrza. Rozpoczyna się śledztwo, w które zaangażowani są m.in. lokalny dziennikarz, policjantka po przejściach i rówieśnicy Tomka. Wszystko dzieje się tuż przed stołecznymi wyborami: chytrość na szczeblach władzy rośnie więc w zastraszającym tempie. Jedno jest pewne: po brutalnym zabójstwie syna burmistrza długo nikt nie zaśnie spokojnie… Pytanie tylko, czy ktokolwiek spał spokojnie w miasteczku tuż przed morderstwem?
„Trzydziestka" uratowała mi życie w szpitalu. Tak się zaczytałem, że zapomniałem, jak bardzo jestem chory. Żak jest urodzonym mistrzem nawijki. Przykuwa uwagę czytelnika i nie puszcza do samego końca. Nerw, obserwacje, czarne poczucie humoru jak w najlepszych kawałkach polskiego hip-hopu, z którego autor pomysłowo czerpie. Czysta radość czytelnicza!
Marcin Meller
Szekspirowska – mówią o tej historii jej bohaterowie. I trudno nie przyznać im racji. Żak zafundował im niebanalne dramaty, a do tego umieścił na wyjątkowo mrocznej scenie, jaką potrafią być gabinety włodarzy średniej wielkości miast. Tam to dopiero polityka potrafi być brudna – bez kontroli niezależnych od władzy mediów i gdzie każdy każdego zna. Również morderca.
Justyna Suchecka