Tytułowe „ucho od śledzia” to ulubione powiedzenie czternastoletniego Michała Kowalskiego. Chłopiec przyjaźni się z Witkiem i Agnieszką. Tych troje mierzy się z typowymi dla okresu dorastania wyzwaniami, przekonując się, jak ważna jest przyjaźń.
Klasyka powieści dla młodzieży.