Borys był psem z krwi i kości. Tropiąc przestępców, nie zorientował się, kiedy z łowczego sam zmienił się w zwierzynę, na którą polowanie urządzili jego dawni koledzy z resortu.
Kiedy rozpoczynał pracę w CBŚP, chciał rozbić olsztyńską mafię narkotykową i wsadzić do więzienia lokalnych bandytów. Uczestniczył w rozpracowaniu białostockiej grupy neonazistów.
Kiedy składał przysięgę na honor oficera polskiej policji, nie zdawał sobie sprawy, że ważniejsze od ścigania przestępców będą układy, polityka i skorumpowani koledzy - że trafi na prywatny folwark.
Poświęcił swoją rodzinę i oddał się pracy, która w pewnym momencie stała się dla niego najważniejsza. Nie sądził, że instytucja, której się poświęcił, zrujnuje mu życie.
Mafia, która rządzi narkotykowym biznesem, policjant, na którego polują koledzy z Biura Spraw Wewnętrznych i dziennikarz ufający tym, którym nie wierzył nikt.
Polowanie na prawdziwego psa. Po drugiej stronie odznaki to wstrząsający materiał o rozgrywkach w polskiej policji, układach, wyścigu szczurów i walce o wysokie stanowiska toczącej się pod parasolem ochronnym najważniejszych polityków. To spowiedź byłego Naczelnika Centralnego Biura Śledczego Policji.
Nazywam się Marcin Miksza, pseudonim Borys…