“Szczęście dla zuchwałych” to zabawna opowieść o tym, że o szczęście nieraz trzeba zawalczyć i że do zwycięstwa potrzebna jest niemała odwaga i intensywne zaangażowanie.
Czy na szczęście zasługują jedynie nieliczni? To dar czy też nagroda w trudnej walce? Jaki wpływ mamy na własny los i kierunek, w którym potoczy się nasze życie?
Marie to prawdziwa dusza towarzystwa. Imprezy i beztroska to jej jedyny przepis na życie. W końcu najważniejsze to być szczęśliwym! Głowa do góry, zawsze znajdzie się wyjście z trudnej sytuacji. No właśnie. Tylko co stanie się, gdy Marie spotka prawdziwe nieszczęście, na które sama nie ma żadnego wpływu? Niespodziewanie jej siostra Christine zapada na ciężką chorobę. Osłabiona, musi zająć się własnym leczeniem. Prosi Marie o opiekę nad jej dziećmi na czas terapii. Jak jej siostra zareaguje na tak nagłą i radykalną zmianę dotychczasowego życia?
Niespodziewane rozpoczęcie życia rodzinnego to nie jedyne wyzwanie dla Marie. Do tego dochodzi jeszcze objęcie dotychczasowej posady Christine w rodzinnej stoczni jachtowej. Nagła odpowiedzialność i wyrzeczenia z wszystkich przyjemności nie przypadają Marie do gustu. Nowe wyzwania, wymagający i zrzędliwy szef oraz opieka nad dziećmi to twardy orzech do zgryzienia. Czas mija i młoda kobieta zaczyna przyzwyczajać do nowego trybu życia. Jasne, brakuje jej imprez. W jej głowie powoli zaczynają pojawiać się myśli, że być może w życiu chodzi o coś więcej? Że poczucie spełnienia można osiągnąć w inny sposób niż ciągłą beztroską? Że czasami warto, a nawet trzeba walczyć, nawet jeżeli jest to trudne i wymagające? Bo szczęście to wcale nie ciągłe unikanie problemów, ale radzenie sobie z nimi mimo przeciwności