Winston uwielbia wylegiwać się na kanapie i pozwalać się Darii drapać za uchem. Jego
zdaniem tak już powinno pozostać. Kiedy jednak ktoś porywa Emilkę, koleżankę z klasy
Darii, Winston musi wkroczyć do akcji. Porywacze szantażują jej rodziców, a policja
tylko błądzi po omacku. Do stu tysięcy kuwet!
Winston nie wie, co to strach, gdy trzeba stawić czoło przestępcy. No, powiedzmy, że
na ogół nie wie. Na szczęście ma do pomocy gang dachowców, rosyjską babcię i swój
nieomylny węch.